Rozwijane menu

28 lipca 2015

Jeden mały błąd. Rozdział 4.

Kiedy zacząłem za nią tęsknić? Jak zwykle - kiedy tylko wypuściłem ją z objęć...
Mai nie ma już 5 dzień, a ja nic nie mogę z tym zrobić. Z bezradności leżę na łóżku i wpatruję się w sufit.
"Będziesz ojcem!" - huczy mi w głowie, niczym piosenka disco polo.
Biorę w rękę telefon i wykręcam numer Mai. Robię tak od dnia jej zniknięcia, w nadzieji, że w końcu odbierze.
Bbbbbb.... Bbbb.... Bbb... 
Mija sygnał za sygnałem. Nagle słyszę ciche, charakterystyczne puknięcie - Maja odebrała!
Nerwowo podnoszę się z łóżka.
- Maju? - dukam
- Jasiek... Tak strasznie Cię przepraszam, ale nie mogłam inaczej... - słyszę jak płacze do słuchawki.
- Kochanie, gdzie jesteś? Co się dzieje? - pytam przez zaciśnięte zęby.
- Żegnaj... Kocham Cię - wyszeptała.
- Maju? - cisza - MAJKA! - drę się do słuchawki. 
Cisza.

21 lipca 2015

Jeden mały błąd. Rozdział 3.

Bonjour!
Zanim przedstawię 3 rozdział historii Jaśka i Mai, chciałam Wam strasznie podziękować za tak wysoką aktywność pod ostatnim postem!!! Z resztą sami zobaczcie:



Jest to najpopularniejszy z moich postów. Bardzo się cieszę, że przyjęliście nowe opowiadanie tak ciepło :). Tak więc jeszcze raz Wam dziękuję i zapraszam na kolejny rozdział!

Siedzę na komisariacie już trzecią godzinę. Obok mnie mama Mai - Małgosia - zdrapuje z paznokci swój krwistoczerwony lakier. Okręcam sobie Tofika wokół palcy. Chyba po raz setny czytam - literka, po literce - napis na serduszku. P R Z E P R A S Z A M... To jedno cholerne słowo huczy mi w głowie. Nie mam pojęcia co mogło się stać... Przecież jeszcze dzień wcześniej z nią rozmawiałem. Śmiała się... Była szczęśliwa!
W końcu z pokoju z numerem 216 wychodzi policjant. Spogląda na mnie i z uśmiechem mówi:
- Zapraszam.

16 lipca 2015

Jeden mały błąd. Rozdział 2.

Budzę się rano i cholernie boli mnie głowa. Zupełnie nic nie pamiętam. Próbuje wstać, ale czuję jakby ktoś ściskał mi skronie z dwóch stron. Spoglądam na telefon. 13:28.
- No nieźle... - myślę.
Postanawiam jak co rano sprawdzić facebooka. Znajduję tam tonę zdjęć z wczorajszej imprezy. Na żadnym nie wyglądam zbyt dobrze, ale moi znajomi i tak wychwalają mnie w komentarzach. Nigdy ich nie zrozumiem... Po przekopaniu się przez facebookowe powiadomienia, zauważam 3 nieodebrane połączenia i 8 smsów. Wszystko od Mai... Nie mogę jej odpisać. Wczoraj wszystko wygadałem na imprezie. Loguję się więc na twittera - to tam zawsze pisaliśmy. Na stronie głównej zauważam jej post:
"Tak trudno jest odejść - dopóki się nie odejdzie. A wówczas to najłatwiejsza rzecz pod słońcem."
Uświadamiam sobie, że to cytat z książki, którą ostatnio czytała. Przewijam dalej. Do tekstu Maja dołączyła swoje zdjęcie...

10 lipca 2015

Jeden mały błąd. Rozdział 1.

- Aaaa! - wyrwało się Mai.
- Spokojnie - uśmiecham się i ją przytulam.
Dziś sobota - dzień, w którym zawsze spotykamy się, żeby obejrzeć jakiś film. Właśnie włączyliśmy horror. Prawie wcale nie jest straszny, ale Maja już cała się trzęsie. Patrzę na nią. Zakrywa sobie twarz kocem, najbardziej jak może. Od czasu do czasu tylko jej oczy wychylają się znad tkaniny, by po chwili się schować.
- Jest taka słodka - myślę i uśmiecham się.
Wstaję i zatrzymuję film. Maja patrzy na mnie z wdzięcznością. Podchodzę do niej i delikatnie całuję ją w czoło. Teraz to ona się uśmiecha.
Jesteśmy razem już 4 miesiące. Jeszcze nigdy nie byłem tak zakochany. Kiedy się z nią rozstaję, chociaż na chwilkę, czuję ogromną gulę w gardle.

6 lipca 2015

Już wkrótce...

Bonjour!
Ogromne excusez-moi za ostatni brak postów na blogu. Tak jak już wspominałam, zaczęłam remont pokoju, dlatego w domu panuje istny chaos i nie mam warunków do tworzenia dla Was opowiadań. Jednak wiem już o czym będę dla Was niebawem pisać. Jako, że w ankiecie wybraliście historię smutną i kryminalną, a chciałabym spełnić Wasze oczekiwania, zacznę od pewnej smutnej opowieści. Za kryminały zabiorę się, kiedy będę już miała swój wymarzony pokój :)
Do zobaczenia niebawem w kolejnej wielorozdziałowej historii.
Au revoir!

Instagram