Rozwijane menu

14 czerwca 2015

Ana Rozdział 9.

Nie mogę przestać patrzeć na swoją rękę. Jest taka śliczna. Została na niej tylko jedna, ostatnia blizna. Podnoszę wzrok i zauważam małą postać w żółtym płaszczyku. Choć uśmiecha się do mnie, jej oczy są smutne. Wygląda, jakby od dawna nie spała.
- Cieszę się, że tu jesteś - mówię, bo jej obecność naprawdę mnie uspokaja.
Mała znów się uśmiecha, ale po chwili poważnieje.
- Posłuchaj mnie uważnie. Naprawiłaś swoje błędy i zasłużyłaś na szczęście. Jednak, zanim ono nadejdzie, musisz podjąć jeszcze jedną decyzję - szepcze dziewczynka.
Ręką pokazuję jej, aby mówiła dalej.
- Jako karę za swoje okaleczanie, musisz zapomnieć jedną osobę ze swojego życia oraz wszystkie związane z nią wspomnienia. Już nigdy nie będziesz jej pamiętać. Nie próbuj oszukiwać - to bez sensu - uprzedziła mnie.
Zamurowało mnie. To nie było fair. Teraz, kiedy zrozumiałam, jak bardzo potrzebuję swoich bliskich, muszę ich zapomnieć... Poczułam rosnącą gulę w gardle. Mała nerwowo tupała trzewikiem.
- Wybierz rozsądnie - ponaglała.
Zastanowiłam się przez moment, zamknęłam oczy i w końcu to powiedziałam...
- Tata... Chcę zapomnieć tatę...
Dziewczynka pokiwała smutno głową i zakręciła się na pięcie.
- Skończyłam swoją misję. Żegnaj Ana - wyszeptała.
Nagle jej postura zaczęła się zmieniać, a dziecięce rysy zaostrzyły się. Przez krótki moment nie mogłam rozpoznać osoby, którą się stała. W końcu zrozumiałam. Sześcioletnią piastunką przez cały czas była... Moja mama...

1 komentarz:

Czekam na Wasze komentarze :)

Instagram